Wklejam tekst wspomnianej piosenki.
1.
Zdarzyła się zwyczajna miłość, (gdzie to było?)
Nie w Paryżu, Alabamie, San Francisco.
On kochał ją, ot – i wszystko.
Historia znana i stara tak, jak świat.
Ref.
Mario, o Mario, o Mario Magdaleno,
Jesteś moim niebem, jesteś moją ziemią!
Mario, o Mario, ty zawsze bądź nadzieją,
Której tak na co dzień zawsze bardzo brak.
2.
Zdarzyło się zwyczajne "żegnaj", (jak to było?)
Porzuciła, odjechała, cóż – tak wyszło.
On został sam, ot – i wszystko.
Historia znana i stara tak jak świat.
A potem był zwyczajny powrót, (gdzie to było)
Nie w Paryżu, Alabamie, San Francisco.
Znów kochał ją, ot – i wszystko.
Historia znana i stara tak jak świat.
Ref.
Mario, o Mario, o Mario Magdaleno,
Jesteś moim niebem, jesteś moją ziemią!
Mario, o Mario, ty zawsze bądź nadzieją,
Której tak na co dzień zawsze bardzo brak.
3.
Z historii tej pamiętaj, miła: (o, pamiętaj)
Za daleko nie odjeżdżaj, gdy go rzucisz,
Bo – zdarzy się – zechcesz wrócić,
A wtedy właśnie na bilet braknie ci. [2x:]
Ref.
Mario, o Mario, o Mario Magdaleno,
Jesteś moim niebem, jesteś moją ziemią!
Mario, o Mario, ty zawsze bądź nadzieją,
Której tak na co dzień zawsze bardzo brak.