Kategorie
codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Małe sukcesy Okazjonalnie

2023 – rok wytężonej pracy, aby wystartować.

Witajcie,
bardzo przepraszam za tak długą nieobecność… Głównym powodem są najpierw brak internetu w miejscu, w którym na codzień spędzałam czas, a ostatnio również bunt sprzętu, który nie chciał zainstalować Eltena. Skoro czytacie ten wpis, możecie wywnioskować, że ostatnia próba instalacji zakończyła się sukcesem.
Wobec tego z podsumowaniem zeszłego roku pojawiam się późno, choć sam wpis stworzyłam jeszcze w 2023 roku. Muszę nadrobić dokumentowanie swojej rzeczywistości w internecie, bo ewidentnie mam opóźnienie w fazie, czyli momencie od zaistnienia wydarzenia do jego opisania…
Zapraszam do zapoznania się z moimi dokonaniami roku startu, przekonajcie się, czy rzeczywiście taki był. 🙂

Styczeń:
1. zlecenie i wykonanie usług redakcji i korekty przez osoby wykfalifikowane do tomiku poetyckiego,
2. zakup hostingu i domeny pod www,
3. Pierwszy wylot do Anglii,
4. Zakup Akademii Kursów Online,
Luty:
1. Konsultacja i poprawienie treści strony internetowej z Nowy Kontekst,
2. Nawiązanie współpracy ze składaczką i graficzką Magdą,
3. Opłata za stworzenie strony internetowej,
4, Powołanie do kadry narodowej w kręglach klasycznych,
Marzec:
1. Zjazd kadry w Gostyniu,
2. Rozpoczęcie sezonu sportowego, w Gostyniu awans do finału w Tarnowie Podgórnym,
3. Zakup laptopa i samodzielne wgranie do niego gadaczki,
4. Opublikowanie pierwszych treści na własnej stronie,
Kwiecień:
1. Na mistrzostwach Polski w bowlingu w Opolu 4 miejsce,
2. Wykupienie rocznego dostępu do programu Akademii Super Kobiet Onlajnu, w której tworzy się własną działalność w Internecie,
Maj:
1. Podejście do matury z podstawowej matematyki,
2. Przeczytanie książki biznesowej Karoliny,
Czerwiec:
1. Kupienie nowego dysku zewnętrznego,
2. Zdanie 1 roku w szkole policealnej z administracji i tym samym zakończenie edukacyjnej przygody w Bydgoszczy,
Lipiec:
1. Zła kondycja psychiczna po skończeniu szkoły, tam byłam wśród ludzi, a nagle znalazłam się tylko z mamą, nie sprzyjający czas na spotkania towarzyskie,
2. Urwanie kontaktu z Gosią – wolontariuszką,
3. Zakup kursu online z pozyskiwania klientów na copywriting,
Sierpień:
1. Poprawkowy egzamin z podstawowej matematyki,
2. Trzy tygodnie szkoły życia, ponieważ mieszkanie samej w domu, gdy mama w senatorium,
3. Zdjęcia w lesie do okładki tomiku,
Wrzesień:
1. Rozpoczęcie pracy w szkole jako nauczycielka braille’a i bezwzrokowej obsługi komputera,
2. Informacja o zdaniu matury, matematyka 48%, podstawowy polski 40%, angielski 56%, ustny angielski 40%, ustny polski 95%, rozszerzony polski 70%,
3. Spotkanie z graficzką w celu wykonania zdjęć na okładkę, nadesłane niezbyt odpowiednie,
Październik:
1. Rozpoczęcie studiów na Gdyńskiej szkole wyższej z pedagogiki,
Listopad:
1. Nawiązanie kontaktu z samodzielnymi wydawcami, aby wystawić u nich książki, co udało się pod koniec miesiąca,
2. Przekazanie pliku pdf do drukarni,
3. Znalezienie miejsca na premierę tomiku poetyckiego – Cafe Księgarnia Vademecum w Gdyni,
4. Dokupienie pozostałych książek Stevena Pressfielda w black friday,
Grudzień:
1. Przeprowadzenie premierowego spotkania autorskiego, po 1 tygodniu sprzedane 34 egzemplarze książki,
2. Jeżdżenie do Bydgoszczy w celu zaliczenia praktycznego egzaminu z informatyki dla osób z dysfunkcją wzroku,
3. Przeczytanie 13 książek,

Jak zawsze ten rodzaj wpisów prezentuje tu dla inspiracji.
A ty? Co osiągnąłeś w 2023? Wróćmy do tego czasu razem. Czekam na komentarz. 🙂

Kategorie
codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Kula się toczy, czyli kilka słów o bowlingu. Małe sukcesy Okazjonalnie

To działa! Osobiste doświadczenia z wysyłaniem intencji i odbieraniem efektów podczas 2022 roku. :)

Witajcie,
Od kilku dni funkcjonujemy w roku 2023 i skoro moja rzeczywistość lekko zwolniła, czas wykonać podsumowanie minionych 12 miesięcy. Okazały się one być dla mnie bardzo łaskawe i patrząc wstecz wydarzenia podzielę na kilka grup, a część opiszę na łamach kategorii bloga. Wszystko to, o czym przeczytacie poniżej mogło się wydarzyć dzięki otwartości serca i woli spróbowania zrodzonej z ciekawości umysłu.

1. Wojaże niewidomej
Luty: wyjazd na szkolenie z ramienia PZN na wyspę Sobieszewską,
Czerwiec: wyjazd z mamą do Zakopanego na bowlingowy obóz,
Sierpień: objechanie wsi Ostaszewo skuterkiem dla niepełnosprawnych,

2. Działania rozwojowo-zawodowe
Luty: start stażu z Nowy Kontekst jako młodszy twórca treści,
Marzec: udział w profesjonalnej sesji fotograficznej z ramienia Integracji,
Maj: finalizacja pierwszej współpracy nawiązanej przez LinkedIn w charakterze konsultantki grafik dostępnych dla niewidomych,
Maj: zakończenie stażu,
Maj: uzyskanie dostępu do kursu „Zarabiaj na pisaniu. Zostań copywriterem”,
Maj: zakup kursu z seocopywritingu, który polega na takim dobieraniu słów, aby tekst pojawił się wysoko w wynikach wyszukiwania,
Maj: konsultacja prozatorskiego tekstu z redaktorką,
Wrzesień: Oficjalne zakończenie współpracy z Integracją,
Wrzesień: wyjazd do Bydgoszczy na rok do administracji, poznanie fajnych osób,
Październik: Pierwszy kurs u mentorki działania online z Mindsetu,
Listopad: umówienie terminu redakcji tomiku wierszy na Styczeń,
Grudzień: udział w szkoleniu Business Summit u mentorki działania online, gdzie przekonałam się, że można realizować siebie w ten sposób i poukładałam sobie podstawy,
Grudzień: Znalezienie podwykonawczyni strony internetowej i wpłacenie pierwszej raty za projekt,

3. Odwagi, bo wystarczy chcieć iść do wielkich emocji na koncertowych wydarzeniach
Kwiecień: napisanie postu z prośbą towarzystwa podczas koncertu Halsey w Krakowie,
Czerwiec: znalezienie towarzyszki na krakowski koncert i nadzorowanie logistyki wydarzenia,
Sierpień: koncert Halsey na Kraków Live Festiwal,
Listopad: Koncert Kasi Kowalskiej w towarzystwie wolontariuszki Gosi, usłyszenie na nim raczej nie granej piosenki z 1994 „Kto może mi to dać”,

4. Sportowo wciąż się dzieje
Wrzesień: Start treningów biegowych,
Październik/Grudzień: udane skończenie sezonu sportowego na 2 miejscach w Gostyniu i Lublinie,
Listopad: Pierwszy bieg niepodległości na 5Km. I ukończenie go w czasie 37Min. 26sek,
Grudzień: rekord w kręglach klasycznych, po pracy z głową 434 punkty, a 2 dnia 365, słabiej, ale i tak bardzo dobry wynik, niestety finalnie 5 miejsce, lecz do 3 różnica 15 punktów,

Uff, bardzo udany ten zeszły rok, a ten nie będzie wiele gorszy, ponieważ jest czasem Startu! O nadchodzących perspektywach opowiem w następnym wpisie.

Kategorie
Bliżej gwiazd - moi artyści muzyczni i nie tylko. codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Małe sukcesy Okazjonalnie

Mały krok do wielkiego wydarzenia. Koncert Halsey na Kraków Live Festival.

Witajcie
Mimo, że opiszę wydarzenia z przed 10 dni, wciąż buzują we mnie emocje, które przy tej okazji chcę zachować w bardziej przejrzystej formie. W sobotę 20.08.2022r uczestniczyłam w koncercie, który śmiało określam wydarzeniem roku. Pierwszy występ amerykańskiej wokalistki Halsey w Polsce na Kraków Live Festiwal. Przedstawię ją wam w osobnym wpisie.
CHCĘ PRZERZYĆ COŚ FAJNEGO
Ta myśl pojawiła się po chwili, kiedy zobaczyłam informację o wspomnianym koncercie i przeważyła nad zdrowym rozsądkiem. Od kilku lat jestem członkinią grupy polskich fanów i to właśnie tam napisałam post, w którym szukałam pomocy w logistycznym ogarnięciu przedsięwzięcia. Zaskoczył mnie pozytywny odzew, ludzie dawali „BUMP” podbijając treść, co zaowocowało 2 chętnymi osobami, z czego napisałam do tej deklarującej, że przejeżdża przez trójmiasto. Kupno biletów na festiwal, rezerwacja noclegu, kupno biletów kolejowych i na 3 tygodnie przed cała logistyka ogarnięta. Był to pierwszy wyjazd na koncert po za trójmiasto, na który jechałam z osobą zbliżoną do mojego wieku. Wystarczyło napisać post, umieścić go na grupie, podzielić zadania oraz dopilnować ich realizacji, a na koniec odliczać dni…
KONCERTY CZAS START… ZA KILKADZIESIĄT MINUT
Festiwal odbywał się na terenie Muzeum Lotnictwa, co gwarantowało dużą przestrzeń i sprawiło, że przynajmniej w moim najbliższym otoczeniu ludzie się nie tłoczyli. Atutem były wydzielone strefy z krzesłami dla osób niepełnosprawnych trochę z tyłu widowni. Miło że organizatorzy zwracają na nas uwagę. Korzystałam z nich przy innych występach, bo na Halsey razem ze swoją przewodniczką poszłyśmy na trawę aby się lepiej bawić i swobodniej wyrażać aprobatę. Artystka zaczęła show o 23:00, choć sobotni start został opóźniony o około 50 minut z powodu nieprzewidywalnej pogody. Od rana przychodziły alerty o burzach, które ostatecznie pojawiły się koło 16:00, jednak później nie zakłócały dalszego przebiegu imprezy. Takie uczestnictwo w występach zagranicznych twórców stanowi dobrą okazję do poćwiczenia rozumienia angielskiego ze słuchu, więc jest i wartość edukacyjno-praktyczna, w której zaraz miałam się sprawdzić.
HALSEY, HALSEY, HALSEY, HALSEY!!!!
Znacie to uczucie, kiedy uczestniczycie w koncercie pierwszy raz i nieustannie towarzyszy wam myśl: „Co teraz zagrają”? Wywoływaliśmy artystkę podczas intro, później ze sceny powiedziała nam, że słysząc nasze skandowanie, pomyślała że to będzie rewelacyjna noc. Mocny początek utworem „Nightmare” (2019, na płycie z 2021), co też wiązało się z miłym akcentem i świadczyło o przygotowaniu się przez ekipę artystki. Chodzi o to, że na telebimie w czasie śpiewania zostały wyświetlone różne zdjęcia z dochodzenia do respektowania swoich praw i pojawiły się też fotki z protestów kobiet w Polsce. „”Castle” (2015), a podczas tej piosenki ze sceny padło piękne pozdrowienie, ale na więcej słów trzeba było zapracować śpiewając z wokalistką kilka następnych piosenek „”Easier then lying” (2021), „You should be sad” (2020), „Graweyard” (2020), z resztą publiczność robiła to bez dodatkowych zachęt.
„Długo czekałam aby zagrać przed wami. Ten śmieszny festiwal będzie moim koncertem tej nocy”. Obiecajcie mi dwie rzeczy, czy to nie za dużo? Krędźcie wideo i wrzucajcie je do sieci! Mamy umowę? Róbmy to show.
HURAGANOWA DZIEWCZYNA I OGIEŃ NA SCENIE
Przez cały czas granie trzymało poziom światowego Pop-rocka. Zostaliśmy porwani od pierwszych dźwięków, a artystka miała wprost fenomenalny kontakt ze swoim audytorium. Każda wypowiedź kwitowana zostawała entuzjastycznym okrzykiem. Halsey szalała na scenie: skakała, biegała, kucała i to wszystko śpiewając. Później zagrała: „Colors (2015), „Huricane” (2015) i „Hold me down” (2015).
„Kto z was jest moim nowym fanem? Jest ktoś”? Pojedyncze okrzyki. „Cool. Kto z was jest moim starym fanem”? Masa ludzi we wrzask. „Słuchajcie mnie Kraków. Wcześniej nie sądziłam, że Polska jest takim niezwykłym miejscem. Przybyłam do Polski i myślałam sobie, że może kilka osób będzie mnie kojarzyć i podśpiewywać. Teraz jestem tutaj, jest was tak dużo i wy śpiewacie ze mną każdą piosenkę. To jest szalone”. – Wtedy tłum zaczął skandować:
„Kochamy cię, kochamy cię, kochamy cię!
„Dziękuję. Ja też was kocham”!
Dla podtrzymania energii przedstawiła jeszcze takie utwory jak: „Bat At love” (2017), jedyną piosenkę z 2 albumu, „Honey” (2021), energetyczne „3Am” (2020), albo cover „Running up that hills” w oryginale Kate Bush i „Gasoline” (2015), którego fragmenty swego gorszego czasu bardzo były mi bliskie, a na żywo okazały się prawdziwą petardą, tym bardziej kiedy przedłużyliśmy z artystką utwór kończąc za nią jedną linijkę czterokrotnie. To właśnie przed tym wykonaniem zrobiliśmy coś w czym uczestniczyłam pierwszy raz.
TERAPIA NA KONCERCIE
„Jeśli czujecie się samotni, wściekli, jeśli kiedykolwiek przechodziliście albo przechodzicie teraz przez trudne doświadczenia, wródźcie do tej chwili i uwolnijcie samotność, nienawiść, brak bezpieczeństwa, aby nie brać tego ze sobą. Nie bierzcie tego ze sobą, dajcie to mnie. Dajcie to mnie, bo wiem co z tym zrobić. Teraz wykrzyczcie całą negatywność!
Po tym padła deklaracja, że wróci do Polski z nowym albumem. Zapewne z materiałem pochodzącym z zeszłorocznej płyty: „If I can’t have love, I want Power”.
PAMIĘTAJ NAS DZIĘKI TEJ AKCJI
Przy najbardziej znanej w Polsce piosence od Halsey „Without me”, którą dodam osobno, przygotowaliśmy akcje. Podczas pierwszego refrenu ludzie podnieśli w górę kartki z napisem po angielsku:
„Złapiemy cię, jeśli upadniesz”.
Wokalistka przerwała śpiew, podczas gdy my go kontynuowaliśmy i przeczytała słowa. Jej reakcja?
„To takie urocze. Dziękuję”.
Później dośpiewaliśmy utwór do końca, a Halsey jeszcze go przedłużyła dzieląc się z nami refrenem. Na koniec zaśpiewaliśmy wspólnie pierwszy singiel z wydanego rok wcześniej IICHLIWP: „I’am not a woman, I’m a god”. Zwieńczeniem show były fajerwerki przy ostatnim refrenie i gorące podziękowanie od wokalistki:
„Polska dziękuję bardzo”!!!!
Mam nadzieję, że przebrnęliście przez tą długą relacje, dajcie mi o tym znać. Opowiedźcie, jak kończycie wakacje 2022r? Podzielę się jeszcze z wami dodatkowymi materiałami. Nagranie tego wydarzenia jest obecnie najcenniejszym, jakie posiadam i na pewno miło będzie do niego wrócić w jesienno-zimowym okresie.

Kategorie
Okazjonalnie

Światowy Dzień Kota.

Witajcie
17 Lutego Ziemia opchodzi wspomniany w nagłówku posta dzień. Nie wiem, czy komuś ten wpis się przyda, czy powie coś nowego, ale to już zostawiam wam i zapraszam do lektury.
Te stworzenia towarzyszom człowiekowi od prawie 6000 lat, jednak nie są i nie będą w pełni oswojonymi zwierzętami. Relacje między kotami a człowiekiem sięgają czasów Starożytnego Egiptu, później zwierzęta te umacniały swoją pozycję obok człowieka. Dawniej łowiły myszy i ptaki, strzegły zapasów żywności, czy wspierały legionistów ruszających do walki. Na naszych ziemiach najstarsze szczątki kota datuje się na VIII wiek naszej ery.
Szacuję się, że na świecie żyje sto kilkadziesiąt ras, łącznie z tymi uważanymi za dzikie.
Dziś popularne mruczki wpływają na nastrój człowieka – reagują na stany emocjonalne, ich mruczenie łagodzi stres oraz obniża ciśnienie krwi. Bawienie się z kociakiem relaksuje człowieka i pomaga w osiągnięciu równowagi. Może też służyć jako naturalny, żywy „balsam leczniczy”, dlatego że sierść kotów najonizowana jest ujemnie, a miejsca bolące dodatnio. Kot układa się na miejscu bólu i łagodzi przykre odczucie, jego sierść ostatecznie neutralizuje jonizacje. Potrafi też działać leczniczo na stawy, mięśnie oraz kości. Zmniejszają ból głowy, wystarczy przyłożyć czoło do karku zwierzęcia, a gdy to zacznie mruczeć, dolegliwość stanie się znośniejsza.
Badania dowiodły też, że te dziewięciu życiowe stworzenia wydłużają ludzkie życie od 5 do 10 lat w stosunku do osób, które ich nie posiadają.
Dodam jeszcze, że ja nie mam kota, ale może kiedyś owszem. Jedyny kot w moim życiu to ten w głowie. 🙂
Te popularne zwierzęta od zawsze lubię za zwykle smukłą budowę ciała, szybkość i zręczność, za niewielkie łebki, które można zmieścić w dłoni oraz za długie kołyszące się, wspaniałe ogony.
Jakie są wasze mruczące pupile? Co im zawdzięczacie?

Kategorie
codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Okazjonalnie

Witajcie w 2020 roku.

Zaczął się kolejny rok, nowe 12 miesięcy do zapełnienia sukcesami i niezapomnianymi chwilami z minimalizacją tych trudnych i bolesnych. Tego wam wszystkim życzę. Również spełnienia marzeń tak jawnych jak i tych ukrytych głęboko w sercu, do których odwagę się przyznać macie tylko przed samym sobą, a już na pewno rozpoczęcia realizacji owych marzeń i ich kontynuowanie. One przecież same się nie spełnią i nie chcą trwać tylko w was, ale ujrzeć światło dzienne. Spełnienia wszelkich stawianych celów, za równo mniejszych jak i wielkich, czy to zdobycie następnego stopnia edukacyjnego, powodzeń na drodze zawodowej i w życiu prywatnym, bo przecież dwie dwudziestki w roku muszą coś oznaczać, więc niech to będzie szeroko rozumiane spełnienie. 🙂
Życzę wam również dużo, dużo zdrowia, taką samą ilość akceptacji i miłości, a wtedy szczęście samo was odwiedzi. Zawarcia nowych znajomości, pielęgnowania tych, które już macie i odłączenia się od tych, które w jakiś sposób są dla was szkodliwe. Człowiek samotny to człowiek nieszczęśliwy.
Na koniec: wierzcie w siebie i stawiajcie czoła przede wszystkim własnym lękom i ograniczeniom. Chwytajcie szansy, jakie widzicie na horyzoncie i korzystajcie z życia, lecz z właściwym rozsądkiem.
Niech 2020 okażę się dla was wszystkich rokiem bardziej niż udanym.

Kategorie
Okazjonalnie Piosenki z przekazem udostępnione pliki

Międzynarodowy dzień przeciwdziałania nadużywaniu środków odurzających.

Kategorie
codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Kula się toczy, czyli kilka słów o bowlingu. Małe sukcesy Okazjonalnie

Nowy rekord! :)

Witajcie
na początek powiem, że ten rok zaczął się dla mnie dobrze, pomimo niezbyt sprzyjającego pierwszego terminu ferji zimowych dla wojewudztwa Kujawsko-Pomorskiego. Osobiście wolę dalsze terminy, bo ledwo co wróciło się ze świąt i witania nowego roku, a tu już dwutygodniowa przerwa zimowa. OK, ale ja tu miałam o rekordzie wspomnieć, a nie tworzyć dygresję na temat ferji. O owym sukcesie informuję trochę z opuźnieniem z przyczyn nie dokońca zależnych ode mnie, bo chodzi o wydarzenie z minionego Czwartku.
I tak oto ppo tym wstępie czas na przejście do właściwej części tego wpisu. Ponownie uchylam wam drzwi do świata trenowanego przeze mnie sportu, czyli znów te kręgle, a raczej bowling. 🙂
Cofnę się na moment do wydarzenia z ponad roku temu, a całkiem prawdopodobne, że z przed dwóch lub nawet trzech lat. Yyy, dobra. Mało istotne, kiedy to było, dość, że opisane to jest w innym wpisie na tym blogu (wpis odnośnie sukcesu w Opolu).
W każdym razie, w owym Opolu na zawodach przekroczyłam 600 punktów na 120, po 20 rzutów w jednej grze i po sześć gier, a dokładnie osiągnęłam wynik 610 punktów. Mimo udziału w różnych zawodach sztandarowe 600 punktów przełamałam rok temu jeszcze raz lecz nie przekraczając tych plus 10 punktów.
Szanowni Państwo, nadszedł ten wiekopomny dzień, w którym to się zmieniło.
W miniony Czwartek (10.01.2019) w miejscowości zwanej Włocławek położonej pół godziny jazdy pociągiem za Toruniem dokonałam czegoś wręcz niemożliwego. Uzyskałam nowy rekord życiowy w tej dyscyplinie. Wówczas rzuciłam… 6, 9, 7 (697 punktów).
Obecnie już bardziej dotarła do mnie ta myśl, ale była tak nie spodziewana, że przez cały Czwartkowy wieczór i część Piątku nie mogłam w to uwieżyć. Taki progres. To był szok. Wręcz mnie zatkało, gdy usłyszałam to poraz pierwszy.
No to mam rekord, którego nie przebije conajmniej przez następne dwa lata. Hehehehe.
Dobry początek roku 2019. 🙂

Kategorie
Okazjonalnie

Usłyszane w wieczór wigilijny. Wzruszyłam się.

Kategorie
codzienna szarość, czyli życie zwykłej nastolatki Okazjonalnie

Kto wie z jakiego filmu jest ta piosenka? :)

Kategorie
Okazjonalnie

Maria Pawlikowska-Jasnożewska – Prawo Nieurodzonych.

Umieszczam wspomniany w poście o Awatarze wiersz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, będący jednocześnie uzupełnieniem treści niniejszego awatara jak i wpisu go poprzedzającego o Dniu Dzieci Nieurodzonych.

Prawo nie urodzonych

Posłuchajcie nas i was, nieurodzonych
Dotąd cichych, dotąd bez obrony –
Chcemy bowiem przemówić nareszcie!

Nasze prawo – być dzieckiem miłośći,
Powitanym jak najmilszy z gości.
Bez zapału ku nam się nie spieszcie!

Nasze prawo – to biała kołyska,
Pierś łabędzie poznana w uściskach,
Pod firanem zniesionym batystem.

Nasze prawo – krew pełna ekstazy
Pięknych dziewcząt i mężczyzn bez skazy,
I kość cienka, i źrenice czyste!

Nasze prawo – to godność człowieka!
Niech nam czoło potem nie ocieka,
Niech was w kabłąk nie zgina robota.

Nasze prawo – to radość istnienia,
A nie martwa cierpliwośc kamienia,
A nie wieczna za śmiercią tęsknota!

– Ktoś nas budzi niespokojną nocą-
Z chmur wyciąga, wolno wiedzieć po co?-
Macie dla nas coś nad sen lepszego?

Nasze prawo – pozostać w przestrzeni
W odległości od świateł i cieni.
Mamy cierpieć? dla kogo? dla czego?

Nie wciągajcie nas, smutni, za sobą
W wasze życie osnute żałobą,
W przeraźliwą kronikę dzienników.

My nie chcemy ponurych suteren,
Przekleństwa ojca, wzniesionej siekiery.
Kołysanki z rzężenia i krzyku!

My nie chcemy pragnienia i głodu,
Chcemy pięknych, kwitnących ogrodów,
W pełnym słońcu chcemy przeżyć młodość.

Niech nas matki z bezmyślnego tłumu,
W imię Ducha Świętego rozumu,
Na stracenie bezmyślnie nie wiodą!

Więc nie straszcie nas życia rarogiem,
Bykiem starchu, godzącym nas rogiem,
Kwaśną nędzą o krótkim oddechu.

Cień latarni, posąg na przecznicy
Prostytutki ubiór bladolicy
Niech nas w ciężkim nie urodzi grzechu!

Najpierw dary zgromadźcie bogate,
Piękność, zdrowie, rozum i dostatek,
Potem słońcem ogrzejcie sypialnię.

Potem progi zamiećcie na czysto,
Zanim bytu wielką rzeczywistość
Zaprosicie – już nieodwołalnie.

Kiedy życie poczujemy bliskiem,
Drżąc, czekamy, więzieni łożyskiem,
Czy nam piekło, czy niebo się ziści?

Monstrualne pochyliwszy czoło,
Wzdęte myślą ciężką, niewesołą,
Jak ślimaki zwijamy się cisi.

Patrząc na bok oczami bez powiek,
Przeczuwamy, co świat nam opowie,
Gdy z czułego wyjdziemy ukrycia?

Chcemy prawa dla nieurodzonych!
Od suteren po zamki i trony
Niech nas broni przeciw grozie życie!

Chcemy prawa, chcemy adwokatów!
I postrachu dla tych dwojga katów,
Którzy w koło chcą nas zapleść krwawe.

Toż i tym, co się srebrzą od trądu,
Wolno rodzić nas, rodzić bez sądu,
Na pociechę, na straszną zabawę!

EltenLink