Szczęśliwy ten, kto nie czuję smutku, albo przez smutek już przeszedł, bo człowiek trwający w bólu nie
czuję szczęścia, a nawet jeśli, to ból je skutecznie zagłuszy.
Witajcie
tych słów autorką jestem ja sama.
Jest to efekt moich przemyśleń, jakie nawiedziły mnie dzisiejszej, nieprzespanej nocy i które dzisiaj
jeszczę zostały dopracowane.
Nieprzespana noc i padający od rana deszcz nie mają na mnie dobrego wpływu. Znów nie czuję się najlepiej.
Smutek, irytacja, gniew, przygnębienie, ogulna melancholia…
Słowa w moim statusie trafnie teraz mnie opisują, a wzłaszcza jego druga część.
5 odpowiedzi na “Status – 26.07.2017”
Bardzo mądre słowa. Rzeczywiście ból zabija szczęście, jeśli nie zawsze permanentnie, bo to, jak praktycznie
wszystko zależy od sytuacji, to na pewno w znacznym stopniu.
Muszę przyznać, że nie po raz pierwszy, jestem pod dużym wrażeniem Twoich przemyśleń.
Dziękuję za uznanie pesymistycznych refleksji.
Mam nadzieję, że ten pesymizm ustąpi, wcześniej niż już wkrótce, jeśli cytować pewną firmę. 🙂
Kiedyś napewno, lecz on zawszę będzie we mnie. To część mnie, którą mogę jedynie starać się zaakceptować.
Po nocy przychodzi dzień…