Witajcie
słowa, które słyszycie w statusie / moim opisie nie są mojego autorstwa, a jak to u mnie bywa, są słowami
piosenki.
dokładniej są to cztery linijki refrenu piosenki polskiej artystki Kasi Kowalskiej. Utwór jest z tego
roku, a nazywa się "Aya". O tyle o ile refren jest dość zrozumiały, tak zwrotki wymagają interpretacji
i jeżeli słucha się tego pierwszy raz, to można sobie pomyśleć: – Boże, co to jest? O co w tym chodzi?
Ale to jest dziwne.
Jeżeli jednak ktoś postara się zinterpretować choć część słów, to może stwierdzić,
że jest to bardzo optymistyczna piosenka, która nigdzie nie odwołuję się do tematyki damsko-męskiej.
Kasia Kowalska na polskim rynku jest od 1994 roku i właściwie od 20 lat śpiewa, czy też śpiewała o relacjach
damsko-męskich, głównie o tym ich nieszczęśliwym aspekcie. Choć zdarzały się piosenki dość radosne,
to jednak zahaczały o tematykę związków, Np. "Coś optymistycznego", "Antidotum", "To co dobre", a z "Aya" jest inaczej.
Jak mówi wokalistka:
– "Aya" jest próbą afirmacji życia, wysyłaniem dobrej energii i uznaniem miłości jako jedynego lekarstwa, którego tak naprawdę wszystkim nam trzeba.
Możliwe, że utwór "Aya" Kasi Kowalskiej pojawi się w plikach udostępnionych przeze mnie, aczkolwiek
to nie jest niczym pewnym. Zobaczę.
pozdrawiam serdecznie z dobrą, pozytywną energią
Magda
Zmodyfikowany