Witajcie!
od napisania pierwszego wiersza do twurczego finału minęło sześć lat. Dzisiaj mogę to powiedzieć, że wczoraj zakończyłam pracę nad ułożeniem treści. Etap pisania zakończony. Plik jest gotowy, aby pujść dalej.
Marzenie o publikacji zbioru zaczyna się przybliżać. Poznawanie rynku wydawniczego zaczęło się nieco ponad 2 lata temu i jest procesem, który trwa nadal. Najpierw poznałam wydanie tradycyjne, później jego alternatywę w postaci Self-Publishingu/samowydania i podjęłam decyzję o osfojeniu tego, co nieznane. Nauka trwała 2 lata, a po stworzeniu drogi dojścia jestem gotowa, aby nią podążyć.
Pierwsze kroki tak naprawde poczyniłam dużo wcześniej, znajdując partnerów do pracy. Konkretne działanie zainicjowałam dzisiaj – wysłałam zapytanie o podjęcie współpracy do redaktorki i korektorki i czekam na odpowiedź. Nie bawem wpis, w którym przedstawię 3 teoretycznie możliwe sposoby wydania napisanego tekstu.
Organizacyjnie mam jeszcze taką sprawę… Stopniowo wpisy z kategorii "Krutkie teksty" znikną. Zostawię parę reprezentatywnych. Kolejny raz z całego serca BARDZO DZIĘKUJĘ wszystkim czytelnikom za komentarze. Jeśli mi pozwolicie przed usunięciem wpisów, zachowam sobie wasze opinie?
Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę dalszą pracę, a idąc dalej, nie mogę się doczekać dnia, w którym oddam treść lirycznego tomu w wasze ręcę.
Ściskam i wysyłam wam swoje szczęście
MR
Kategorie
10 odpowiedzi na “Od pisania, przez marzenie, do realizacji. Maszyna ruszyła!”
Super, gratuluję!
Magmar: dziękuję.
Naprawdę się cieszę, jak ktoś realizuje swoje marzenia.
Nie poddawaj się nawet jeśli nie wszystko pójdzie gładko.
Magmar: pragnienie pisania siedzi we mnie tak długo, że stało się mocną częścią mnie. Już kilka lat temu stwierdziłam, że marzenia są czymś, co nadaje naszemu życiu sens. 🙂
Okazałabym się głupcem, gdybym poddała się w 1/4 drogi, dlatego teraz zbieram siły, aby do tego nie dopuścić.
Pozdrawiam
MR
Nie chodzi o to, że się poddasz, tylko licz się z pewnymi kłodami, może być ich nawet sporo, ale jeśli to kochasz przyj do przodu.
Czyżby selfpublishing? Jeśli tak, to powodzenia życzę i grubego portwela też, bo pewnie spore koszta poniesiesz, ale zawsze i tak lepsze to od vanity.
Nic nie usuwaj, proszę. Zrób ze swoich tekstów jakąś archiwalną kategorię.
Magmar: jestem świadoma tych trudności, ale chcę się z nimi zmierzyć.
Kad: zgadza się. Mam pewne oszczędności, które chcę przeznaczyć na ten cel i przede wszystkim przy tej okazji sprawdzić się w tym modelu wydawniczym. Puszczenie zbioru wierszy jest mniejszym kosztem, niż powieści.
Hazel: teksty będą dostępne w wersji cyfrowej, ale nie tutaj, a dla zdecydowanych po nie sięgnąć.
Mądra decyzja, w każdą działalność trzeba zainwestować.
Niech CI to procentuje!
Magmar: zgadza się, aby wyjąć pierw trzeba włożyć. 🙂
Zaprocentuje i to już niebawem. 🙂