Witajcie
W moim awatarze piosenka nawiązująca do wcześniejszego wpisu o dniu dziecka utraconego.
Utwór absolutnie nikomu nieznanego zespołu Ich Troje, obecnego na polskiej scenie muzycznej dwadzieścia dwa lata, czyli od 1996 roku. Prezentowany wam utwór znalazł się między innymi na płycie "Intro" debiutanckiej z 1996 i na dwupłytowej kompilacji z 2003r "The best of Ich Troje".
Usłyszymy wokal lidera grupy, czyli Michała Wiśniewskiego oraz tamtejszej wokalistki Magdy Femme. Do tytułowego trio zaliczał się jeszcze Jacek Łągwa.
Ciekawostka:
Tekst utworu powstał z fragmentów wiersza poetki z czasów dwudziestolecia międzywojennego Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pod tytułem: "Prawo nieurodzonych".
Ciekawi mnie ilu z was go znało i jakie jest wasze zdanie o prezentowanym w awatarze utworze?
Kategoria: udostępnione pliki
Witajcie
jak mówiłam dzisiaj w plikach udostępnionych wstawiłam tą piosenkę, o której wspominałam bodajże trzy wpisy wcześniej. Ktoś z was ją zna?
Ja osobiście słyszałam kilkukrotnie jak moja mama podśpiewywałarefren, wtedy nie znałam opisanej wam historii.
Przyznam, że to nie dokońca mój klimat, przynajmniej muzycznie, ale piosenka z oczywistego względu jest dla mnie szczegulna.
zapraszam do moich plikow udostępnionych:
Zespół Happy end – Maria Magdalena.mp3
pozdrawiam
Witajcie
owy twór znalazłam o 13.
Wykonuje go zespól Greenwood. Oto co można przeczytać w opisie filmu na youtube zamieszczonego na głównym kanale:
"Utwór zespołu Greenwood będący parafrazą ludowego podania o pladzę dżumy, która w 1585 r. dotknęła Cieszyn. Zmarło wówczas około 3000 mieszkańców, czyli 2/3 ludności całego miasta. Utwór wykożystuje popularny w średniowieczu i baroku motyw dance macabre", czyli tańca śmierci.
Po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłam, że podoba mi się muzyka oraz same słowa, zaś wokal niespecjalnie, choć może to się zmieni. Jakie są wasze odczucia?
Jak wskazuję nazwa, plik mp3 w plikach udostępnionych, a tekst jak zwyklę poniżej.
Stara oberża pod gwiazdą modrą,
Podła jak nałóg, stęchła jak szczyn.
Gościła wielu i wielu mogło,
Pijąc zapomnieć że muszą żyć.
Razu pewnego, z drogi dalekiej
Zaszedł tu pielgrzym co oczy miał
Czarne, głębokie, mrokiem studziennym.
Kostur mu w ręce kościstej drżał.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Daj deli dol daj doli del
Masz Ci polewkę, zbożny pątniku
Rzekł dobry karczmarz i nagle zbladł,
Bo czarne oczy to oczodoły,
Z policzków toczy się trupi jad.
Wrzasnęła ciżba: śmierć w miasta murach,
Wygnać ją, wygnać niech idzie precz
I kilku mieszczan szarpie pielgrzyma
A paru knechtów chwyta za miecz.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Daj deli dol, kosi jednako
Mieszczan, rycerzy, chłopstwo i kler.
Gdy zwlekł się z bruku, swą rękę chudą,
Uniósł ku urąg i tak jak stał
Nieme przekleństwo rzucił na kasztel.
Przerwać mu każdy z mieszczan się bał
Din dirin din biją dzwony na trwogę,
W domach wieczorem podniósł się płacz.
Kiedy ta pani poprzez gród kroczy,
Wij się na ziemi z bólu i charcz.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Daj deli dol, kosi jednako
Mieszczan, rycerzy, chłopstwo i kler
Z prawej jej strony anioł polata
I płacze cicho a z lewej czart.
Ona ponura, w rozwianych szatach,
Gasi istnienia płynąc przez świat.
Wrzućcie na wozy swoich umarłych,
Rogi bawole palcie i sierść.
Chustami z octem usta zatkajcie,
Może oszczędzi was czarna śmierć
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Daj deli dol, kosi jednako
Mieszczan, rycerzy, chłopstwo i kler
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Daj deli dol, kosi jednako
Mieszczan, rycerzy, chłopstwo i kler
Witajcie
coś się dzisiaj mnie przyczepiła ta piosenka dlatego umieszczam ją w swoim awatarze, a później w plikach udostępnionych przy zmianie utworu.
Awatar to utwór zespołu Tulia pod tytułem "Jeszcze cię nie ma".
Tulia jest egorocznym debiutantem. Zespół, składający się z czterech dziewcząt i muzyków towarzyszących, debiutancką płytę o nazwie "Tulia", bo jakże mogłoby być inaczej, wydał 25.05.br. Składa się ona z 14 utworów z czego dwóch autorskich, a reszta to dobże znane piosenki lekko przerobione, tak zwane covery. Album utrzymany jest w stylistyce folkowej z lekko nowoczesnym bżmieniem, ale folk przeważa zarówno w instrumentach jak i w wokalu, czego dowód w awatarze znajdziecie.
Ta czwórka dziewcząt podczas tegorocznej edycji festiwalu w Opolu zdobyła nagrodę publiczności i telewidzów, jak i najwięcej punktów od jury/nagrodę od jury właśnie piosenką "Jeszcze cię nie ma".
Tekst awatarowego utworu poniżej. Ktoś z was jóż słyszał? Co o tym myślicie? Zapraszam do komentowania.
Nie ma cię
nigdy nie było
nie wiem jak cię wymyśleć dzisiaj mam
by się nam tak ułożyło
jak piękne słowa co znaczą miłość
Nie ma cię
dla mnie cię nie ma
nie wiem jak cię przekonać dzisiaj mam
byś się stał
niebem i ziemią
powietrzem, wodą, gwiazdą, przestrzenią
wszystkim czego chcę będziesz ty
Nie ma cię
tęsknie za tobą
puste miejsce mam w sercu, tylko myśl
zacznie się
będę na nowo
Nie będę listów pisała bogom
czego tylko chcę dasz mi ty
nie będę listów pisała bogom
wszystkim, czego chcę będziesz ty
Nie będę listów pisała bogom
czego tylko chcę dasz mi ty
nie będę listów pisała bogom
wszystkim, czego chcę będziesz ty
Nie ma cię
nigdy nie było
Witajcie
ode mnie jedno z muzycznych wspomnień, pamiątek jakie zostawiła nam zmarła niemal dwa tygodnie temu Kora Jackowska, o czym już tu informowałam.
Utwór "Krakowski Spleen" jest moim zdaniem jednym, bo napewno nie jedynym, z tych utworów, w którym wokalistka grupy Maanam ujawnia swoje możliwości głosowe. Od spokojnego, kojącego, więc balladowego tębru głosu, przechodzi naglę do zdecydowanie bardziej mocniejszego, jakby gniewnego, bardziej krzykliwego, charakterystycznego dla rocka brzmienia wokalu. MP3 do odsłuchania i przypomnienia sobię umiejętności tej wspaniałej artystki w moich plikach udostępnionych. Ja jeszcze tego nie mogę zrobić, bo ilkroć słyszę coś jej i po chwilowym odsłuchaniu, z oczu lecą mi łzy, ale za to wy to zrubcie.
Krakowski Spleen – tekst
Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza
Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr, co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na "RAZ!"
Ze słońcem twarzą w twarz
Ulice mgłami spowite, toną w ślepych kałużach
Przez okno patrzę znużona, z tęsknotą myślę o burzy
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr, co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na "RAZ!"
Ze słońcem twarzą w twarz
Witajcie
proponuję wam pewną zabawę.
W plikach przeze mnie udostępnionych znajdziecie utwór pod tytułem; "Bliżej mi". Jego tekst powstał z odniesień do rozmaitych powszechnie znanych piosenek, raczej z lat 80 i 90, lecz jest tam też kilka odniesień do piosenek trochę młodszych, z lat 2000. Co w związku z tym?
Waszym zadaniem jest odnalezienie jak największej liczby tych odniesień, o czym informujcie mnie w komentarzach.
Sama piosenka pochodzi z 2017 r, a konkretnie ze Stycznia, lecz ja usłyszałam ją po raz pierwszy w Marcu owego roku. Od razu znalazłam kilka odniesień. Osobiście lubię się tak pobawić z piosenkami, a wy?
OK, to raczej tyle ode mnie tytułem wstępu.
To jak, ktoś chętny? Nie widzę rączek w górzę! 🙂
To teraz wszyscy chętni kierunek: Magdar1999, pod menu z entera – udostępnione pliki i tam ten o nazwie: "Bliżej mi".
Miłej zabawy.
Witajcie
W tej kategorii pewnie będą przeważały formy tekstowe, choć zobaczymy, czy będzie to wyłączna forma zamieszczanych tu treści, a to już tylko czas pokaże.
Treści będą, jak wskazuje nazwa niniejszej sekcji bloga dość dziwne, ale może kogoś one zastanowią?
Dziś znaleziony dosłownie wczoraj twór, rosyjska kołysanka straszydło pod tytułem: "Tili, tili, bom". Ja o tym słyszałam kilka lat temu, ale jestem ciekawa, czy ktoś z was jeszcze ją zna.
Po niżej przetłumaczony tekst, a oryginalne, rosyjskie mp3 w plikach udostępnionych dla odważnych lub po prostu ciekawych. Dobranoc, kolorowych snów.
Tili tili bom
Zamknij swe oczka
Ktoś chodzi wokół domu
I puka do drzwi
Tili tili bom
Nocne ptaki nieznośnie hałasują
On jest już w domu
Przyszedł po tych, którzy nie śpią
On idzie
On się zbliża
Jest już blisko
Tili tili bom
Słyszysz kogoś w pobliżu?
Spogląda zza rogu
Patrzy prosto na ciebie
Tili tili bom
Cicha noc ukryje wszystko
On skrada się za tobą
I za chwilę cię złapie
On idzie
On się zbliża
Jest już blisko
Witajcie
aaa, jednak. Kto zaskoczony? Nie tylko polskiej muzyki się słucha. 🙂
Ten utwór chodził mi po głowie już od kilku dni, pewnie za sprawą wpadającego w ucho pogizdywania oraz całego tekstu, który jakoś tak zawszę poruszał, tchnął jakimś przekazem i użekał. Zawszę lubiłam tą piosenkę.
Utworek grupy Scorpions pod tytułem: "wint of change". Pewnie każdy z was zna, raczej nie ma osoby, która by go nie znała.
Opowiada o czasie zmian, które w Europie zaczęły się u schyłku lat 80 ubiegłego wieku. Sam powstaw 1990r, a inspiracją był koncert grupy Scorpions w Moskwie dwa lata lub rok wcześniej.
Tekst poniżej i tłumaczenie na końcu wpisu.
Życzę wam miłego słuchania, aby wam było przy tym przyjei jkjest zawszę mnie.
Follow the Moskva
Down to Gorky Park
Listening to the wind of change
An August summer night
Soldiers passing by
Listening to the wind of change
The world is closing in
Did you ever think
That we could be so close, like brothers
The future's in the air
Can feel it everywhere
Blowing with the wind of change
Take me to the magic of the moment
On a glory night
Where the children of tomorrow dream away
In the wind of change
Walking down the street
Distant memories
Are buried in the past forever
Follow the Moskva
Down to Gorky Park
Listening to the wind of change
Take me to the magic of the moment
On a glory night
Where the children of tomorrow share their dreams
With you and me
Take me to the magic of the moment
On a glory night
Where the children of tomorrow dream away
In the wind of change
The wind of change
Blows straight into the face of time
Like a stormwind that will ring the freedom bell
For peace of mind
Let your balalaika sing
What my guitar wants to say
Take me to the magic of the moment
On a glory night
Where the children of tomorrow share their dreams
With you and me
Take me to the magic of the moment
On a glory night
Where the children of tomorrow dream away
In the wind of change
Tłumaczenie:
Przemierzam Moskwę
Do Parku Gorkiego
Wsłuchując się w wiatr zmian
Sierpień, letnia noc
Żołnierze przejeżdżają
Słuchając wiatru zmian
Świat się kurczy
Czy kiedykolwiek pomyślałeś
Że mogliśmy być tak blisko, jak bracia?
Przyszłość wisi w powietrzu
Czuję ją wszędzie
Zdmuchiwana wiatrem zmian
Zabierz mnie w magię chwili
W noc chwały
Gdzie dzieci przyszłości odpływają we śnie
W wietrze zmian
Schodzę ulicą
Odległe wspomnienia
Na zawsze pogrzebane w przeszłości
Przemierzam Moskwę
Do Parku Gorkiego
Wsłuchując się w wiatr zmian
Zabierz mnie w magię chwili
W noc chwały
Gdzie dzieci przyszłości dzielą swe sny
Z tobą i ze mną
Zabierz mnie w magię chwili
W noc chwały
Gdzie dzieci przyszłości odpływają we śnie
Niesione wiatrem zmian
Wiatr zmian wieje wprost
w oblicze czasu
Niczym burzowy wiatr, który zabije w dzwon wolności
Dla spokoju umysłu
Niech wyśpiewa twoja bałałajka
Co powiedzieć chce moja gitara
Zabierz mnie w magię chwili
W noc chwały
Gdzie dzieci przyszłości dzielą swe sny
Z tobą i ze mną
Zabierz mnie w magię chwili
W noc chwały
Gdzie dzieci przyszłości odpływają we śnie
Niesione wiatrem zmian
Witajcie
Żyję, jak widać. Ogólnie u mnie wszystko nawet OK. Przyznaję się, brakowało mi wystarczających chęci, aby się tu pojawić, mimo, że może i miałabym o czym napisać. Hmm, tak w ogóle, to ktoś tu jeszcze zagląda i to czyta? Zdarza mi się mieć pod tym względem wątpliwości.
O tym co u mnie napiszę w innym wpisie już comming soon (jeszcze w tym tygodniu, możliwe, że w czwartek), a jak na razie jego z goła nieco inne meritum.
Ten utworek, którym chcę się z wami podzielić, jak wskazuję tytuł wpisu, został przeze mnie na nowo odkryty w ostatnią Niedzielę. Piszę ponownie odkryty, bo jego tekst wydaje mi się być znajomy, chyba osoba pokroju Dawida (Paupera) kiedyś mi go pokazywała. Prócz tekstu zamieszczam jeszcze w plikach udostępnionych mp3, do którego również zapraszam.
O pracy spawacza z przymrużeniem oka opowiadają T-raperzy z nad Wisły. Jak wam się podoba?
Mnie osobiście urzekły niektóre momenty, zapewne poznacie o jakich dwóch mówię.
Standardowo życzę wam, aby na waszych ustach zagościł uśmiech po zapoznaniu się z poniższym tekstem i ewentualnie udostępnioną wersją mp3.
Na zakończenie wspomnę jeszcze, że ciekawa jestem waszych wszelkich opinii, reakcji na ten twór, więc zachęcam do podzielenia się nimi ze mną w komentarzach.
Spawanie. Łączenie głównie metali poprzez łączenie stopionych elementów z dodawaniem, lub bez dodawania spoiwa.
Wyróżniamy: spawanie elektryczne, gazowe, elektrożużlowe, termitowe, laserowe.
1.
Praca spawacza mnie przeistacza, z piórka na wietrze w lodołamacza.
Gdy ściskam w dłoni pręt spawalniczy, wtedy nie umiem myśleć o niczym.
Jak tylko trwale łączyć metale – spawam na oślep w obłędnym szale:
stale, żelaza, chromy, tytany – ten dar od niebios został mi dany.
Na miejsce pracy wybrałem stocznie, lecz przyszło stocznie rzucić niezwłocznie.
A to za sprawą niewinnej wpadki, gdy zespawałem ze sobą statki.
Wpadka znalazła miejsce w papierach, więc umów ze mną nikt nie zawiera.
I ludzi dobrych teraz wciąż proszę, bym mógł zespawać coś choć za grosze.
Ref.
Bo dla mnie nie wiedzieć czemu, wolność ma zapach acetylenu.
Powstałe z karbidu gazy, doprowadzają mnie do ekstazy.
Mistyczny łuk elektryczny działa jak napój energetyczny.
Spawanie to takie danie, które smakować mi nie przestanie.
2.
Gdy spod spawarki iskier kaskady, lecą jak gwiazdy, to nie ma rady.
Spawam, czy trzeba, czy też nie trzeba, na stałe stale ze sobą zgrzewam.
A gdy już wszystko wokół pospawam, wtedy usiądę i wzrok napawam.
Bo nic tak nerwów moich nie koi, jak widok spawu kochani moi.
Lecz moje spawy źródłem zabawy, nie są niestety dla mojej baby,
która mój panie wprost nie jest w stanie, pojąć jak bliskie jest mi spawanie.
Każdy kto tworzył wie o czym mowa, postęp ludzkości musi kosztować.
Że zaspawałem w windzie jej matkę, nazwałbym właśnie twórczym wypadkiem.
Ref.
Bo dla mnie nie wiedzieć czemu, wolność ma zapach acetylenu.
Powstałe z karbidu gazy, doprowadzają mnie do ekstazy.
Mistyczny łuk elektryczny działa jak napój energetyczny.
Spawanie to takie danie, które smakować mi nie przestanie.
Spawanie. Łączenie głównie metali poprzez łączenie stopionych elementów z dodawaniem, lub bez dodawania spoiwa.
Wyróżniamy: spawanie elektryczne, gazowe, elektrożużlowe, termitowe, laserowe.
Witajcie
czas zrobić aktualizację do tej kategorii. 🙂
Dziś 01.08 obchodzimy kolejną już 73 rocznicę wybuchu powstania Warszawskiego. Aby przybliżyć losy powstańców, ich życie po zakończeniu walk w 2016 roku powstał album "Historie" wydany przez wydawnictwo Agora. Album "Historie" był inicjatywą Muzeum Powstania Warszawskiego, które zleciło jego nagranie Andrzejowi Smolikowi. Smolik zaprosił do współpracy Natalię Grosiak. Teksty zawarte w tym albumie powstały na podstawie wspomnień czterech powstańców – pani Aliny Augustowskiej-Mrozowskiej, Pani Ireny Łoś, Pani Danuty Szlajmer oraz Pana Henryka-Stefana Kaweckiego. Relacje umieszczone na płycie zostały wybrane z ponad 17000 im podobnych.
Dziś, dla was singiel promujący album "Historie" pod tytułem "alunia". Plik do odsłuchania w moich plikach udostępnionych, polecam zapoznać się z MP3. Poniżej zamieszczam również tekst utworu. Jego autorami są Natalia Grosiak i Miłosz "Miuosh" Borycki.
REF.
Sukienka lila-niebieska, na ślub w sam raz
Garnitur z brązowej wełny, w kieszeni mak
1.
Czemuś ty mnie nie złapał za rękę?
Czemuś ty zdradził swe serce?
W sierpniowy gorący dzień
tyś wojnie oświadczył się
Tamten garnitur włożyłeś
na mszę niedzielną w kościele
I miałeś go w sosnowej trumnie
co trawą pachniała i lasem
REF.
Sukienka lila-niebieska, na ślub w sam raz
Garnitur z brązowej wełny, w kieszeni mak
2.
Z oka znika źrenica
Życie twe krąg zamyka
Woja Ci duszę skruszyła
Syberia Ci serce zmroziła
W parku jest duszno, jak wtedy
gdy wojna mi Ciebie ukradła
To ja, to twoja Alunia
co życie bez Ciebie przeżyła
REF.
Sukienka lila-niebieska, na ślub w sam raz
Garnitur z brązowej wełny, w kieszeni mak